Moje refleksje na temat „Marszu żywych”
Bernard Sokołowski klasa I i
„Marsz Żywych odbywający się z okazji upamiętnienia 27 dnia miesiąca Nissan organizowany jest od 1988 roku. Jego tegoroczna odsłona, w której miałem możliwość uczestniczyć wywarła na mnie naprawdę duże wrażenie.
Pierwszym powodem było miejsce, w którym odbywa się marsz, czyli muzeum Obozu Koncentracyjnego w Auschwitz-Birkenau. Świadomość, ze przebywa się w miejscu okropnych zbrodni, w którym w olbrzymich męczarniach zginęły miliony ludzi jest dla mnie przytłaczająca. Pozwala na własne oczy ocenić rozmiar popełnianych tam morderstw( np. gablota z włosami czy butami). Jednak muzeum można zwiedzać przez cały rok. Wyjątkowe było to, co wydarzyło się 16 kwietnia 201q5 roku. Widok tysięcy przedstawicieli ludności żydowskiej z całego świata, która jednoczy się tego dnia w jednym miejscu(…) skłania do refleksji. Na uwagę zasługuje fakt, iż manifestują oni swoją przynależność kulturowa i religijna tam, gdzie mordowano ich przodków. Podziwiam to, ze po tylu latach potrafią tam wrócić i pokazywać światu siłę swej jedności. Były to osoby z całego świata, mówiące różnymi językami, wykonujące różne zawody, prezentujące zapewne różne statusy materialne, a jednak tego dnia stanowiące jeden „organizm”. Uważam, iż „Marsz Żywych” organizowany jest nie tylko po to , by pokazać światu wspomnianą wcześniej jedność Żydów. Moim zdaniem organizatorzy mają też na celu nauczenie czegoś młodych pokoleń. Chodzi o to, wyciągać wnioski z przeszłości i umieć je wykorzystywać w teraźniejszości. Taka teza trafia do mnie tym bardziej, kiedy pomyślę, ze pokazuje to naród, który tak wiele w swojej historii wycierpiał. Nie bez znaczenia jest również nazwa marszu „”Żywi” maszerujący przez Auschwitz upamiętniają ludzi, którzy tam zginęli. Pamięć ożywia wspomnienia, a te są niezbędne by zrozumieć kim się jest (…) Tak naprawdę bez względu na narodowość, kolor skóry czy poglądy polityczne możemy nauczyć się od siebie nawzajem bardzo dużo(…) nie zwracając na te różnice uwagi. Właśnie to uświadamia mi, jak ważna w ludzkim światopoglądzie jest tolerancja, czyli wartość, którą będąc na marszu odczułem i postaram się głębiej zrozumieć”.